anka145 |
~~StaffBullUser~~ |
|
|
Dołączył: 29 Sie 2006 |
Posty: 872 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Kinsale/Zabrze Płeć: |
|
|
|
|
|
|
jakby nie było to taka jedna wielka wieś
ale np. pracowałam u ludzi, ktorzy lecieli do Polski do Zakopanego, to Pani domu pytała mnie czy czegos bym nie chciała, to poprosiłam o oscypka
a co do tego ich sniadania i ogolnie jedzenia to mozna sie wkurzyc, bylismy w tym roku na Gran Canarii z irlandzkiego biura podrozy... normalnie wies, wysiada sie juz z autokaru w danym miasteczku a tu pełno pubow dla iroli, normalnie szlak by ich trafił ... nie dosc ze leca w gości to i tak wszystko pod nich się robi ... nie zapomne jak bylismy w restauracji, a tam menu w roznych jezykach , angielski, niemiecki, francuski, bodajze szwecki... i kelner sie nas pyta skad jestesmy a my ze z Polski, zrobil duze oczy i zapytal czy dogadamy sie po angielsku bo bedzie problem ale z usmiechem na twarzy.. nie podobało mi się tylko to że było dużo irlandzkich pubow... jedzie sie daleko to chce skosztowac sie obcej kuchni... a nie tych ich fast foodow... |
|