nelly |
@Admin |
|
|
Dołączył: 27 Maj 2008 |
Posty: 743 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Nysa / Paris Płeć: |
|
|
|
|
|
|
"Prawdziwy hodowca powinien :
1. starać się nauczyć jak najwięcej o danej rasie
2. zajmować się nią dostatecznie długo
3. rozmnażać psy nie pod wpływem mody, ale zawsze z określonym celem hodowlanym, który ma prowadzić do doskonalenia rasy
4. prawidłowo odchowywać, żywić i socjalizowac psy, tak aby potrafiły znaleźć się w domowych warunkach i wyrastały na dobrych towarzyszy człowieka (z tych względów liczba psow w hodowli powinna być ograniczona)
5. zwracać uwagę na wady i choroby wrodzone i starać się ograniczac ich występowanie
6. sprzedawać szczenięta po rozsądnych cenach i tylko tym, którzy mogą im zapewnić godziwe i właściwe utrzymanie, nabywcom zaś służyć w każdym przypadku radą i pomocą
7. stosować się do norm postępowania przyjętych przez klub rasy i ogólnie uznanych zasad etycznych
8. w każdym przypadku, gdyby nabywcy psów z jakichkolwiek powodów nie mogą ich nadal trzymać, przyjąć je z powrotem i zająć się ich dalszym losem
9. życzliwie współpracować z innymi hodowcami, co nie wyklucza sportowej rywalizacji
10. stawiać dobro i przyszłość rasy przed wałsną sławą i osiągnięciami"
"W rasach psów pracujących (…) zazwyczaj wybitne zwierzęta wystawowe są słabsze pod względem użytkowym i odwrotnie. Nie ulega wątpliwości, że wielu hodowców, zwłaszcza w USA , GB i Australii, w pogoni za sukcesami wystawowymi hoduje psy o cechach eksterieru doprowadzonych do przesady. Takie psy nie tylko nie nadają się do pracy, ale także mają często obniżoną sprawność i żywotność, toteż WIELE WYSTAWOWYCH CHAMPIONÓW TO WŁAŚCIWIE KARYKATURY ICH UŻYTKOWYCH PRZODKÓW."
"Z pozoru nie ma nic łatwiejszego niż zostać hodowcą psów. Właściwie wystarczy tylko być właścicielem suki, znaleźć dla niej partnera tej samej rasy.. i juz można zaczynać. Wiekszość tak zwanych hodowców nigdy nie wykracza poza ten etap – posiadają oni sukę lub kilka suk, często też i psa, i z zabojczą regularnością produkują miot po miocie, przeznaczając szczenięta do możliwie szybkiej sprzedaży. Tę kategorię ludzi należałoby raczej nazwać PRODUCENTAMI rasowych psow."
"Nie ma nic niewłaściwego w zarabianiu na hodowli psow, jeśli tylko nie odbywa się to kosztem postępu hodowlanego. To, że w hodowli zdarzają się pomyłki, że trafiają się szczenięta wadliwe, także nie jest niczym strasznym, pod warunkiem, że tego faktu się nie lekceważy i nie ukrywa, głosząc tylko własne sukcesy i oczekujac sławy. Dobry hodowca powinien, ze sparafrazuje tu słynne słowa prezydenta Kennedy’ego, MYSLEĆ, CO MOŻE ZROBIC DLA RASY,A NIE CO RASA MOŻE ZROBIC DLA NIEGO. Niestety, nie wszyscy kierują się tą regułą. Stanowczo zbyt wielu hodowców traktuje psy jako źródło sławy, prestizu i pieniędzy, niewiele dając im w zamian. W wielu hodowcach i wystawcach aż kipią wybujałe ambicje. Każdą krytykę swoich psów traktują jako niedopuszczalną napaść na własną osobę, zawsze przekonani, że najlepsze psy to własnie te, które akurat są w ich posiadaniu. Nastroje te udzielają się nawet sędziom, którzy starają się tworzyć oględne, grzeczne opisy, unikajac wyraźnego wymieniania wad, które widzą u wystawianych psów. Wszystko to nie służy hodowli. WADY TRZEBA WIEDZIEĆ I NAZYWAĆ JE PO IMIENIU, GDYŻ BEZ TEGO NIE MA POSTĘPU W HODOWLI."
"Poradnik Dla Hodowcow Psow. Genetyka w Praktyce"
Malcolm B.Willis |
|