katepat |
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2011 |
Posty: 16 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Górny Śląsk Płeć: |
|
|
|
|
|
|
Wyżlica, z tego co mi wiadomo w planie jest wizyta PA w poleconym przez Ciebie domu.
Ax nadal u nas, spokojnie czeka, jednak nie próżnuje.
Pracujemy nad nim sporo,a głównie skupiamy się nad komendą "puść" bo jest to coś, z czym Axel ma (a raczej na tą chwilę można już powiedzieć z dużą dozą ostrożności że miał) dość poważne problemy
totalna fiksacja na punkcie zabawek, patyków i rzeczy, które Axel planował "wziąść w posiadanie" - wszystkie te przedmioty Ax traktuje jak bardzo ważny zasób - najczęściej właśnie broniąc owych "zasobów" zdarzyło się mu zaatakować Aimi, ale i człowiekowi nie chciał często oddać czegoś, co akurat bardzo się mu spodobało, a to z kolei strasznie nie podobało się mnie
ćwiczymy z nim każdego dnia, na początku nie było mowy o oddaniu czegokolwiek co złapał do pyska, potem było przez długi, długi czas tak 50/50
Kiedy już brakło nam pomysłów jak popchnąć temat dalej skonsultowaliśmy się w jego sprawie ze szkoleniowcem
zastosowaliśmy się do otrzymanych rad i można powiedzieć, że na tą chwilę Axel w 90% oddaje czy to zabawkę, czy to patyka, którego dorwie na spacerze po pierwszej komendzie puść (ok, czasem trzeba powtórzyć 2-3 razy)
zabawy ćwiczymy na różnych poziomach pobudzenia (zaczynaliśmy od najniższego) i odpukać, z każdym dniem jest coraz lepiej
z Aimi stosunki mają bardzo poprawne na ten moment, udało się opanować Axia pod tym względem, aczkolwiek nieustanna chęć rywalizacji i konfrontacji jest obecna
niestety nie ma na razie mowy o zabawie psów bez nadzoru, ale nie ma też takiej tragedii jak na początku
Ax nadskakuje Aimi jak mały piesecek, obślinia jej gardło, a ona, kiedy ma już dość, przewraca go na plecy i tłamsi bez opamiętania.
Synuś opanował na razie komendy: noga, stój, do mnie, zejdź (z łóżka ), na miejsce, do klatki, obiad, spacerek, siad, waruj (z tym czasem jest problem, bo boi się podniesionej reki, a ja z przyzwyczajenia najczęściej wydaję komendy także gestem i bywa, że Ax sie w takim momencie wystraszy i zablokuje), no i najważniejsza w jego przypadku komenda puść.
Nie jest kłopotliwy przy gościach, nie skacze na wysokość lamperii próbując dać buziaka, tylko grzecznie czeka w przedpokoju.
Nie zagryza listonoszy ani kurierów aczkolwiek sąsiedzi teraz słyszą, że mamy psa (a raczej pieska) bo kiedy słyszy głosy na klatce zrywa się z miejsca, jeśli leży akurat na łóżku to najczęściej deptając Aimi po głowie wykonuje skok godny supermana z rozpostartymi łapkami przelatując przez pół pokoju i piskliwym głosikiem alarmuje cały blok, że ktoś jest za drzwiami
Przestał też wreszcie zalewać nam mieszkanko, bo w początkowym okresie zdarzało się mu to, głównie w momentach ekscytacji, bądź kiedy się czegoś (tylko on wiedział czego) wystraszył.
Co do spotkań z innymi psami na spacerach, Ax próbuje niestety na nie polować (słabiutko z CS-ami), aczkolwiek można tego uniknąć, jednak trzeba cały czas kontrolować jego emocje
dlatego, kiedy idę na spacer sama z 2 psami, dla bezpieczeństwa wszystkich Axel najczęściej jest w kagańcu
najwyraźniej wymyślił sobie kurdupelek, że będzie bronił Aimi przed innymi psami, zwłaszcza tzw. podbiegaczami bez smyczy
Poza tym przejechałam ostatnio delikwenta dwa razy furminatorem, bo ma strasznie dużo włosów i chyba na zmianę pory roku intensywnie je traci.
Zabieg się Axiowi bardzo podobał Axeliusz teraz pięknie się błyszczy i wygląda naprawdę fajnie. Natomiast ilość sierści jaką wyczesałam można porównać do wyczesanej z pudla
tak poza tym to Axel uwielbia odkurzanie i zawsze przy okazji muszę i jego odkurzyć inaczej nie daje mi spokoju
Co do karmienia przeszliśmy zupełnie na suche RC Sensitivity Control (musi jeść to samo co moja alergiczna suka bo zamieniają się w trakcie posiłku miskami) - od czasu do czasu dostaje żółtko jaja, jogurt, kwasy omega i smakołyki, głównie wędzone szyje kacze,a jak Aimi nie widzi to wędzone elementy wołowe.
Podsumowując, Ax jest uroczym, oddanym, troszkę strachliwym kurdupelkiem i w jego przypadku tylko pałac ze złotymi klamkami wchodzi w grę.
P.S. a przy okazji muszę podziękować Vectrze - podczytując kilka wątków na tym forum zaczęłam stosować się do jej zaleceń jak okiełznać niepokornego staffika próbującego walczyć z drugim psem i chyba głównie dzięki Tobie Vectro mam teraz w domu względny spokój |
|